Czy to związkowy zamach stanu? – część I
Od ponad miesiąca wszyscy już wiemy, że w Polskim Związku Jeździeckim wybrany głosami delegatów w demokratycznych wyborach prezes nie znalazł uznania w oczach pozostałych członków Zarządu PZJ oraz całego składu Komisji Rewizyjnej PZJ.
Efektem tej sytuacji był opublikowany w dniu 5 kwietnia „wspólny” komunikat Komisji Rewizyjnej i członków Zarządu o wystąpieniu z wnioskiem do Zarządu PZJ o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu Delegatów PZJ w celu odwołania prezesa.
Zdawać by się mogło, że te dwa organy władzy związku powinny działać całkowicie niezależnie od siebie, co stanowi realizację jednej z podstawowych zasad demokracji, czyli rozdziału władzy wykonawczej i organu ją kontrolującego.
Jest to sytuacja o tyle dziwna, że Zarząd posiada możliwość zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu Delegatów PZJ z własnej inicjatywy. Wystarczy przeczytać § 33 Statutu PZJ, który w punkcie 1 określa zasady zwoływania takich zjazdów.
Dlaczego więc czterech członków Zarządu PZJ zamiast przegłosować podczas swojego zebrania odpowiednią uchwałę Zarządu w sprawie zwołania nadzwyczajnego zjazdu podpisuje się pod oświadczeniem Komisji Rewizyjnej?
Czy dlatego, że wiązałoby się to z koniecznością odważnego spojrzenia w twarz przewodzącego ich pracy prezesa i uzasadnienia swojego stanowiska?
A może dlatego, że dużo łatwiej tchórzliwie spuścić głowę i podpisać się pod cudzym tekstem?
A może też dlatego, że podpisanie tekstu KR stanowić miało dla całego środowiska swoistą demonstrację.
Bo w istocie fakt wspólnego publikowania oświadczeń przez KR PZJ i jego Zarząd jest demonstracją.
Demonstracją pogardy dla demokratycznych zasad rozdziału i niezależności tych dwóch organów władzy jakie powinny obowiązywać w Związku.
Jest demonstracją stanowiska: „to my przejęliśmy w PZJ pełnię władzy i będziemy robić wszystko to, co nam się podoba i nie możecie nam nic zrobić”.
Nie będę odnosił się do zarzutów poczynionych prezesowi Oskarowi Szrajerowi przez KR PZJ oraz czterech członków Zarządu PZJ.
Z pewnością przeczytaliście Protokół nr 11/KR/2022 z dnia 11 grudnia 2022 roku, w którym KR PZJ zawarła długą listę zarzutów postawionych prezesowi PZJ jako wynik przeprowadzonej przez to ciało kontroli oraz odpowiedź na te zarzuty jakiej udzielił Oskar Szrajer.
Jeśli tego jeszcze nie zrobiliście, to serdecznie zapraszam do lektury tych dwóch dosyć długich tekstów. To niestety jest konieczne, żeby mieć szansę na obiektywną ocenę wszystkich wydarzeń i faktów związanych z nadchodzącym Nadzwyczajnym Zjazdem Delegatów PZJ.
Niemniej jednak zwrócę Waszą uwagę na kilka aspektów związanych z zarzutami, które w opinii członków KR PZJ oraz czterech członków jego Zarządu stanowią powód do odwołania prezesa.
Pierwsza sprawa to punkt 2.4 z Protokołu nr 11/KR/2022 z dnia 11 grudnia 2022 roku. Kwestia dotyczy zapytania jakie śmiał zadać prezes Szrajer radcy prawnemu PZJ, czy praca członka Komisji Rewizyjnej PZJ w komisji powołanej przez Zarząd zgodna jest z warunkami określonymi w Statucie PZJ.
Otóż strażnicy moralności, prawa i statutowej poprawności z KR PZJ: intencją zapisu § 41 pkt 3.5 Statutu PZJ jest uniknięcie sytuacji, w której członek ciała mającego oceniać poprawność pracy Zarządu uzależniony jest w jakikolwiek sposób od Zarządu.
I żadne „prawne wygibasy” związane z interpretacją określenia „w szczególności” tego nie zmienią.
Jakakolwiek zależność członka KR od decyzji Zarządu Związku praktycznie uniemożliwia jego niezawisłość ocen i wskazuje na ryzyko braku obiektywizmu w ocenie prac Zarządu PZJ. A więc takiego zachowania, które wyraża statut PZJ w treści słów „rzetelność prowadzenia dokumentacji i gospodarność przy prowadzeniu gospodarki finansowej” czyli budżetu PZJ, za co odpowiada Zarząd. Po to są przepisy prawa i właściwa interpretacja tych przepisów, aby oddalić ryzyko błędów w pracy Zarządu i Komisji Rewizyjnej.
Tak więc członek KR PZJ, pani Małgorzata Brodziak powinna sama zdecydować, czy chce pracować dla PZJ jako członek KR czy może lepiej będzie się czuła jako członek Kolegium Koordynatorów ds. Szkolenia. Ma do tego prawo i zarazem statutowy obowiązek wybrania z tych dwóch opcji tylko jednej.
Nie ma przy tym żadnego znaczenia czy za pracę w KKS pani Brodziak otrzymywała lub ma otrzymywać jakiekolwiek wynagrodzenia, czy może stanowisko członka tego ciała jest dla niej spełnieniem osobistych ambicji czy czegokolwiek innego.
Skoro ciało to i jego członkowie powoływani i odwoływani są przez Zarząd PZJ, to członek KR nie może w nim uczestniczyć.
Sytuacja jest naprawdę prosta. Prosta, z zachowaniem jednego wszakże warunku. Warunkiem tym jest uczciwość intencji.
Komisjo Rewizyjna PZJ, cały wasz wywód zamieszczony w pkt 2.4 Protokołu nr 11/KR/2022 z dnia 11 grudnia 2022 roku pokazuje całemu środowisku, że tej uczciwości intencji wam niestety zabrakło!
Na ciąg dalszy będziecie musieli poczekać jeszcze dwa lub trzy dni.
Już teraz zapraszam serdecznie do lektury lub posłuchania części drugiej.
Ta strona używa Google reCAPTCHA. Przeczytaj więcej o polityce prywatności oraz warunkach korzystania z usług.